okolice Pszczyny
Dystans całkowity: | 1670.90 km (w terenie 522.00 km; 31.24%) |
Czas w ruchu: | 85:33 |
Średnia prędkość: | 18.60 km/h |
Maksymalna prędkość: | 57.00 km/h |
Suma podjazdów: | 833 m |
Suma kalorii: | 2105 kcal |
Liczba aktywności: | 55 |
Średnio na aktywność: | 30.38 km i 1h 36m |
Więcej statystyk |
jazda, potem dzien 2
d a n e w y j a z d u
19.91 km
5.00 km teren
00:55 h
Pr.śr.:21.72 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m
Rower:
jazda, potem dzien 2 "6" weidera
Kategoria do 25km, okolice Pszczyny
Podjazd
d a n e w y j a z d u
39.79 km
5.00 km teren
01:49 h
Pr.śr.:21.90 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m
Rower:
Podjazd
Dziś terenu niewiele, bo skupiłam się na wysokościach ;)
wierząc map.myride.com min. wys: 247m max: 329, z czego najwięcej to 40m na 1km :D potem kawałek grzbietem i w dół max. prędkość 58.3km/h (większość zjazdu pow. 50) opłacało się pomęczyć ;)
Ogólnie ustawiłam sobie plan treningowy, na zasadzie 2 dni jeżdżenia po 30-40km, dzień przerwy, 2 dni jeżdżenia, dzień przerwy, plus do tego od dziś zaczynam szóstkę Weidera, więc codziennie brzuszki.
Tyle że pojutrze mój Sebaś na dwa tygodnie przyjeżdża, więc ciekawe jak mi się uda trzymać mojego planu :D
trasa:
profil:
jeziorko w lesie :P
Kategoria 25-50km, okolice Pszczyny
Kobielice
d a n e w y j a z d u
35.01 km
9.00 km teren
01:50 h
Pr.śr.:19.10 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m
Rower:
Kobielice
Lubię momenty, kiedy sama siebie pytam "Where the fuck am I?" no ale koniec końców się znalazłam, i nawet zrobiłam zamierzone 30-pare kilomtetrów.
jedyne nieprzyjemne to przedzieranie się przez 1km przez chaszcze prowadząc rower i tnące komary :/
Kategoria 25-50km, okolice Pszczyny
Międzyrzecze
d a n e w y j a z d u
37.94 km
7.00 km teren
01:40 h
Pr.śr.:22.76 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m
Rower:
Międzyrzecze
Dziś zajarzyłam że na pólnocy-wschód jest Międzyrzecze, natomiast na południu jest Międzyrzecze Górne i Międzyrzecze Dolne ;)
Sama jeżdżę, bo Ewe chora, na dworze za ciepło, picia nie starcza, a to co mam się szybko grzeje. Termiczny bidon by się przydał :P
Kategoria 25-50km, okolice Pszczyny
dziś krótko i szybko,
d a n e w y j a z d u
13.00 km
0.00 km teren
00:37 h
Pr.śr.:21.08 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m
Rower:
dziś krótko i szybko, bo rano do Gliwic, potem projekt, kosmetyczka, do dziadków i kota ;) więc dopiero po 18 mogłam wsiąść na bestie
Kategoria do 25km, okolice Pszczyny
Come back
d a n e w y j a z d u
23.91 km
15.00 km teren
01:20 h
Pr.śr.:17.93 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m
Rower:
Come back
No to rogaś wrócił po 6tygodniach. Ale tak to niestety bywa, jak jedną miłość od drugiej dzieli 1500km, to czasem trzeba zrezygnować z jednej na rzecz drugiej...
Nie zbyt daleko, niezbyt męcząco, bo nie mam ochoty na zakwasy ;)
Niektóre drogi zostały zaorane, a niektóre zarosły
I'm lovin' it
I widziałam stado żurawi.
Kategoria do 25km, okolice Pszczyny
Tour the city
d a n e w y j a z d u
12.00 km
2.00 km teren
00:35 h
Pr.śr.:20.57 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m
Rower:
Tour the city
wycieczka do rowerowego a regulację przerzutek i wymianę klocków hamulcowych, na razie tylko na tył, ale hamują jak żyleta ;)
potem krótka przejażdżka po okolicy z Ewe, i to by było na tyle... do września
w uk chyba zacznę biegać, coby nogi się od wysiłku nie odzwyczaiły :/
Kategoria do 25km, okolice Pszczyny, z Ewe
taki mały trening, w sumie
d a n e w y j a z d u
23.91 km
12.00 km teren
01:11 h
Pr.śr.:20.21 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m
Rower:
taki mały trening, w sumie to crashtest okularków :)
Kategoria do 25km, okolice Pszczyny
Tychy - podejście drugie - udane
d a n e w y j a z d u
61.47 km
30.00 km teren
03:15 h
Pr.śr.:18.91 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m
Rower:
Tychy - podejście drugie - udane
Wybrałam się do Tychów, tą samą trasę, co planowałam w niedzielę, ale burza mi to uniemożliwiła.
Oczywiście mój nieoceniony zmysł orientacji, jak zwykle mnie zawiódł (stąd ta mała pętla(taaa ino jakieś 10km nadłożyłam :P). Z tego miejsca przesyłam podziękowania dla pana leśnika, który mnie pokierował na Tychy.
skutki niedzielnej burzy
cmentarz ambon leśnych (?)
Wczoraj myłam rower, a dziś:
W drodze powrotnej zahaczyłam o mój rowerowy, mam zapasową dętkę (taką na wszelki wypadek :P), i co najważniejsze osłonkę na tylni widelec. Okularków takich jak chce nie mają, a kask, jak sobie nie przywiozę z UK (160zł a 100zł, to różnica :P) to mi sprowadzą :)
oczywiście podjechałam pod sklep i "ale bruuuudny!" "taaa, a popatrz na mnie" nu i się nie czepiali, bo czystsza od mojej bestii nie byłam (włącznie z barwami wojennymi na twarzy)
po powrocie czyszczenie roweru i siebie :]
Kategoria 50-75km, okolice Pszczyny
Rower błotny
d a n e w y j a z d u
29.59 km
6.00 km teren
01:35 h
Pr.śr.:18.69 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m
Rower:
Rower błotny
normalnie dziś bym nie ruszyła się w ogóle z łóżka (być kobietą, być kobietą... taaaa...) nu ale skoro w sobotę się wycieczka do Cieszyna szykuje, to trza trochę formę utrwalić
z racji na wczorajsze burze i nocne deszcze postanowiłam pojeździć po asfalcie, ale ściżki odbijające w las, tak uroczo wyglądały, że nie mogłam sobie odmówić, i tak wczoraj/dzisiaj myty rower wymaga znowu kontaktu ze szmatką :]
byłam w rowerowym po osłonkę na widelec, ale musi mi przywieźć z drugiego sklepu.
jutro może też sobie kupie okularki, a kask przywiozę z uk, biały w kwiatki koloru malinowego :D
Kategoria okolice Pszczyny, 25-50km