rogatka prowadzi tutaj blog rowerowy

rogatka i bestia

Wpisy archiwalne w kategorii

50-75km

Dystans całkowity:370.04 km (w terenie 140.00 km; 37.83%)
Czas w ruchu:17:48
Średnia prędkość:17.80 km/h
Maksymalna prędkość:57.00 km/h
Suma podjazdów:287 m
Suma kalorii:1000 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:61.67 km i 3h 33m
Więcej statystyk

Paprocany

d a n e w y j a z d u 53.28 km 20.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: Podjazdy: m Rower:Bestia
Wtorek, 21 sierpnia 2012 | dodano: 21.08.2012


Kategoria 50-75km, okolice Pszczyny

Skoczów

d a n e w y j a z d u 73.00 km 0.00 km teren 03:54 h Pr.śr.:18.72 km/h Pr.max:57.00 km/h Temperatura:20.0 Podjazdy:171 m Rower:Bestia
Piątek, 4 czerwca 2010 | dodano: 05.06.2010

miały być lajtowo Ochaby, wyszedł Skoczów, trochę bardziej górzyście

trasa bez 2 złych skrętów (przy czym jednego fajnego zjazdu i mniej fajnego wracania na szczyt)
trasa


Kategoria 50-75km, okolice Pszczyny

Do okoła Jeziora Goczałkowickiego

d a n e w y j a z d u 57.51 km 30.00 km teren 03:54 h Pr.śr.:14.75 km/h Pr.max:35.20 km/h Temperatura: Podjazdy:116 m Rower:Bestia
Poniedziałek, 13 kwietnia 2009 | dodano: 13.04.2009

Drugi dzień świąt w tym samym składzie, turystycznie. Start w Czarnych Dołach, przez Łąkę, Goczałkowice, las w Zabrzegu, Chybie, Zabłocie, Strumień, Wisła Mała i Czarne Doły. Po kawie już we dwoje do Łąki, a ostatnie 3km już sama do domu.
W sumie niecałe 100km w dwa dni. Jedyne co mnie boli to tyłek :) Zaczynam poważnie myśleć o kolarkach z pieluchą :P


Mapka orientacyjna


Kategoria 50-75km, okolice Pszczyny

Tychy - podejście drugie - udane

d a n e w y j a z d u 61.47 km 30.00 km teren 03:15 h Pr.śr.:18.91 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: Podjazdy: m Rower:
Wtorek, 15 lipca 2008 | dodano: 15.07.2008

Tychy - podejście drugie - udane
Wybrałam się do Tychów, tą samą trasę, co planowałam w niedzielę, ale burza mi to uniemożliwiła.

Oczywiście mój nieoceniony zmysł orientacji, jak zwykle mnie zawiódł (stąd ta mała pętla(taaa ino jakieś 10km nadłożyłam :P). Z tego miejsca przesyłam podziękowania dla pana leśnika, który mnie pokierował na Tychy.



skutki niedzielnej burzy


cmentarz ambon leśnych (?)



Wczoraj myłam rower, a dziś:



W drodze powrotnej zahaczyłam o mój rowerowy, mam zapasową dętkę (taką na wszelki wypadek :P), i co najważniejsze osłonkę na tylni widelec. Okularków takich jak chce nie mają, a kask, jak sobie nie przywiozę z UK (160zł a 100zł, to różnica :P) to mi sprowadzą :)

oczywiście podjechałam pod sklep i "ale bruuuudny!" "taaa, a popatrz na mnie" nu i się nie czepiali, bo czystsza od mojej bestii nie byłam (włącznie z barwami wojennymi na twarzy)

po powrocie czyszczenie roweru i siebie :]


Kategoria 50-75km, okolice Pszczyny

W końcu dobrnęłam do połowy

d a n e w y j a z d u 59.78 km 20.00 km teren 03:15 h Pr.śr.:18.39 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: Podjazdy: m Rower:
Sobota, 21 czerwca 2008 | dodano: 21.06.2008

W końcu dobrnęłam do połowy tysiąca, zarównow tym sezonie jak i z moją bestią :)

Pszczyna-Landek-Drogomyśl-Ochaby-Drogomyśl-Zabłocie-Strumień-Pszczyna



Bo koników mi się zachciało







a i przez takie chaszcze jechałam (podrapana trochu jestem bo mi się w maliny wjechało)


Kategoria okolice Pszczyny, 50-75km